Głos Matki Kościoła
Z cyklu: R0ZWAŻANIA MORALNE
„Droga do zapomnienia” – film o trudnej sztuce wybaczania
Motto: „ …poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.” [J. 8,32.]
Żeby zapomnieć o złu, trzeba pamiętać o prawdzie! Mili Miłośnicy X Muzy, gorąco Wam polecam ekranizację autobiograficznej powieści Erica Lomaxa, brytyjskiego oficera, który cudem przeżył japońską niewolę podczas II wojny światowej. W 2013 r. Jonathan Toeplitzky wyreżyserował jego wspomnienie w koprodukcji brytyjsko – szwajcarsko – australijskiej. Jest do zobaczenia w formie DVD i w Internecie.
Obejrzenie tego filmu może mieć szczególną wartość pamiątkową dla osób, które cenią nauczanie [obecnie – internetowe] śp. ks. Krzysztofa Grzywocza, ponieważ to on zachęcał swoich słuchaczy do zapoznania się z owym dramatem.
Co pociąga widzów? Głównie - znakomite kreacje zdobywców Oskarów: Colina Firtha i Nicoli Kidman – kreatorów pięknego romansu, rozwijającego się w niedalekiej przeszłości, ale zakorzenionego – dzięki montażowi – w czasie II wojny. Dla bardziej wnikliwych odbiorców jeszcze ciekawszy będzie drugi rodzaj wojny – tej wewnętrznej, ukrytej pod warstwą sensacyjno – romansowej akcji. Dotyczy walki duchowej, nieprzerwanie toczonej w duszach byłych żołnierzy, pomimo że już dawno ucichły armaty. Właśnie tą sprawą będziemy się zajmować, bo wzbudziła niemało nieporozumień wśród kinomanów.
Na czym polega wspomniana walka? Najczęściej na spychaniu do podświadomości przeżytych koszmarów. Współtowarzysze broni spotykają się wprawdzie regularnie ”dla pokrzepienia serc”, ale dzieli ich zagadkowa „zmowa milczenia”. Ma ona zabliźnić rany duchowe, a tymczasem zmagania z objawami stresu pourazowego wcale się nie kończą. Toteż pozytywnym zaskoczeniem jest niespodziewanie szczęśliwa miłość głównego bohatera.
Oczywiście, nie od razu była to sielanka. Poraniona psychika byłego jeńca Japończyków wciąż w nieoczekiwanych okolicznościach wzbudzała w nim przerażenie, gniew lub chęć ucieczki. Nie wiadomo więc, czym by się to skończyło dla małżeństwa Erica i Patrycji, gdyby Patti nie spróbowała zburzyć tamy tajenia prawdy przy pomocy przyjaciela jej męża. Ci dwoje jak mądrzy medycy zmotywowali byłego budowniczego Birmańskiej „Kolei Śmierci” do wyprawy w poszukiwaniu japońskiego oprawcy. Podstawowym lekiem okazała się więc miłość, czyli zatroskanie Patrycji o stan zdrowia małżonka. Zamiast pławić się w pretensjach i awanturach energicznie przystąpiła do ratowania małżeństwa.
W rezultacie dochodzi do konfrontacji pomiędzy dotychczasowymi wrogami. W trakcie spotkania niespodziewanie zmieniają się ich role. Zaskoczony tłumacz japoński przyjmuje rolę ofiary, dzięki czemu obaj mogą poznać skrywane dotąd uczucia. Doświadczywszy bólu wskutek obnażania ran, jednocześnie uwalniali się od długotrwałej traumy. Tym sposobem następuje kolejny etap leczenia obydwóch z choroby nienawiści, pychy i urażonej godności, ciężkiej choroby, będącej skutkiem łańcucha wydarzeń historycznych na linii: Pearl Harbour – Hiroszima i Nagasaki oraz Birmańska „Kolej Śmierci”.
Warto podkreślić cztery istotne ogniwa w przedstawionym procesie leczenia: poszukiwanie prawdy, poszanowanie cudzych przeżyć, wola pojednania i przebaczenie. [Por.: Józef Witko „Uzdrawiająca moc przebaczenia”. Kraków, Esprit 2012]
„Kochani Moi”, pozwólcie, że posłużę się apostrofą śp. ks. bpa Józefa Zawitkowskiego, żeby przypomnieć o przepięknym hiszpańskim dokumencie [78 minut] „Wojtyła. Śledztwo”. Reżyseria i scenariusz: Jose Maria Zavala. Warto poszukać w nim potwierdzenia słów Jana Pawła II: „Krzyż jest pierwszym słowem Biskiego alfabetu.” oraz „Nie człowiek czyni cuda, tylko Pan Bóg.”
Romana Cynk: 02.11.2020